OBÓZ SPORTOWY POZNAŃSKIEJ 13-TKI
W dniach od 2-10 marca piłkarze Poznańskiej 13-tki przebywali na obozie sportowym w Hiszpanii.
Oprócz treningów mogli także zwiedzić Barcelonę i co nieco się pouczyć.
W naszej szkole trzeba umieć łączyć sport z edukacją. „Mens sana In corpore sano” – W zdrowym ciele zdrowy duch (z satyr Juwenala) – to hasło przewodnie naszych sportowców.
Droga do Hiszpanii była męcząca, ale warto pocierpieć, aby zobaczyć atrakcje tego kraju, nawet gdyby miało ich być zaledwie kilka.
Pierwszy dzień obfitował w zajęcia treningowe na plaży w Lloret de Mar, gdzie młodzież miała swoją bazę sportową. Miasteczko to znajduje się w Hiszpanii, w prowincji Girona, na Costa Brava w Katalonii. Nazwa Lloret pochodzi od łacińskiego Lauredal, co oznacza gaj laurowy. W mieście i jego okolicach można podziwiać szereg cenionych kościołów, rzymskich grobowców, średniowiecznych zamków oraz wystawnych willi wybudowanych przez bogatych konkwistadorów po powrocie z Ameryki. Morze w tym rejonie jest bardzo czyste i stosunkowo spokojne przez większość roku ze względu na przeważnie skaliste podłoże. Wszystkie plaże są piaszczyste. Niestety na przebywanie na plaży sportowcy nie mieli zbyt wiele czasu, ponieważ kolejnego dnia zwiedzali Barcelonę. Piłkarze mogli dokładnie obejrzeć kościół Sagrada Familia i dzięki pani przewodnik poznać jego historię. Spacerowali również najbardziej znaną ulicą w mieście ”La Rambla”, podziwiali widoki portu i zachwycali się rondem przy Wzgórzu Montjuic. Jedną z najciekawszych atrakcji było zwiedzanie stadionu, muzeum i zakupy w sklepie klubowym.
Kolejnego dnia, oprócz dopołudniowych treningów było również coś wyjątkowego, czyli mecz FC Barcelona-Valencja. Niestety nie udało nam się zobaczyć w akcji naszego rodaka Roberta Lewandowskiego, ponieważ miał kontuzję, ale… siedział na ławce i kto miał dobry aparat, mógł go ujrzeć…
Pozostałe dni obfitowały w treningi, sparingi i lekcje, które odbywały się po obiedzie oraz wieczorem. Nie było czasu na wypoczynek, gdyż obóz był bardzo dobrze zorganizowany i aktywny, a tego sportowcom potrzeba.
7.03.23 r. młodzież odwiedziła również sąsiednią miejscowość: „Tossę do Mar” określaną przez M.Chagalla jako „ błękitny raj”. Miasteczko jest wyjątkowo urokliwe. Ma piękne piaszczyste plaże oraz uroczy średniowieczny zamek-twierdzę, który powstał pomiędzy XII a XIV wiekiem, a jego celem była ochrona przed atakami piratów, którzy często pływali w tamtych okolicach. Na jednym z tarasów widokowych znajduje się pomnik Evy Gardner, która zmarła w 1990 roku- aktorka uważana za zjawiskową, o nieprzeciętnej urodzie, określana mianem ikony stylu. Miejsce rzeczywiście przepiękne a panorama z tamtejszego wzgórza wprost fantastyczna.
Obóz sportowy, to jak widać czas pracy i przyjemności, jednak nikt nie miałby nic przeciwko temu, aby jeszcze trochę trwał, by móc nacieszyć się tamtejszym słońcem, gdyż Polska powitała nas deszczem.
dr Elżbieta Madalińska
